Nasz Czytelnik informuje, że mimo zgłaszania sprawy do administracji budynku i obietnic dotyczących naprawy izolacji to nic się w tej kwestii nie dzieje.
fot. Czytelnik
Do redakcji napisał załamany Czytelnik. Jak sam pisze, gdy tylko na zewnątrz zaczyna padać deszcz z niepokojem patrzy na to, co dzieje się w jego mieszkaniu. - U nas w domu powstaje wtedy aquapark, jeszcze dobrze nie skończyliśmy remontu, a już po raz ósmy zalewa nas tak bardzo, że nie jesteśmy w stanie tej wody zatrzymać!- pisze w wiadomości e-mail zrozpaczony Czytelnik.
Nasz Czytelnik informuje, że mimo zgłaszania sprawy do administracji budynku i obietnic dotyczących naprawy izolacji to nic się w tej kwestii nie dzieje.
fot. Czytelnik
- Nic żądaliśmy żadnego odszkodowania, ponieważ byliśmy w trakcie remontu, po zakończeniu remontu w grudniu nic się nie działo do pierwszych opadów, od zakończenia remontu generalnego gdy padał deszcz patrzeliśmy tylko jak nasze pieniądze, które oszczędzaliśmy z mamą przez długi czas na naszych oczach się rozpływają- pisze.
fot. Czytelnik
Postanowił poprosić o pomoc swojego kuzyna, bo nie wiedział co w tej sytuacji robić. - Mama jest świeżo po operacjach nóg więc nic mi nie mogła pomóc, światło migało wszędzie woda.- pisze.
Spółdzielnia mieszkaniowa do której przynależy nasz Czytelnik niestety nie jest w stanie mu pomóc. - Z zaoszczędzonych pieniędzy nie zostało nam na ubezpieczenie mieszkania, za ostatnie szkody, które wyrządził deszcz firma ubezpieczeniowa spółdzielni wypłaciła nam odszkodowanie w kwocie 607,14 złotych- informuje.
fot. Czytelnik
Z tych pieniędzy poszkodowani nie zdążyli naprawić szkody, ponieważ zostali tak zalani, że za żadne pieniądze, które by włożył w naprawę to nie rozwiązało by to jego problemu.
- Firma, która dostała zlecenie od spółdzielni na naprawę izolacji zadaszenia tarasu kilkakrotnie naprawiała swoja fuszerkę niestety nie udało im się naprawić problemu. Teraz nie wiemy co mamy zrobić- pisze Czytelnik.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Moja mama ma ten Sam problem na grunwaldzkiej, zalewa od 30 lat, po kazdej naprawie dachu jest gorzej a ubezpieczyciele nie chca juz ubezpieczac
PEWNIE REMONT ROBIŁA ZNANA FIRMA ZE ŚWINOUJŚCIA FO.. BO TO ONI TAKIE FUSZERKI ROBIĄ.
Jak zobaczyłem kilku budowlańców których pamiętałem ze szkoły, to się przestraszyłem - jeśli takie jełopy - nygusy, leniwce, ograniczone typy - budują, remontują, to lepiej samemu się nauczyć fachu i samemu coś sobie wyremontować.
Płaćcie więcej budowlańcom po zawodówce za takie" fuchy", a uczciwi ludzie harują za grosze. W dodatku robią tak by za jakiś czas poprawiać już pogwarancyjnie, a kasa im kolejna spływa na konta bądź do ręki.
a co kogo to obchodzi...że kogoś zalewa?? cóż za ciekawa historia...
9:52 - a które to" dobre firmy ubezpieczeniowe"?
hehe miałem podobna sytuacje to napewno wieżowiec i słynny Słowianin!! wszystko przed wami sznowni lokatorzy ja walczyłem prawie 4 lata narazie jest spokój
Sprawa jest wbrew pozorom prosta - mieszkanie trzeba mieć ubezpieczone - i to w dobrej firmie - to nie są jakieś wielkie koszta - 200 - 300 PLN na rok a nasz ubezpieczyciel wypłaci nam tyle, że remont i nerwy się spłacą a spółdzielnia ma na karku prawników i jak myśli to z dupę weźmie partaczy od dachu.
jedyna rada to uciekac z tego kraju jak najdalej !!
O tak Spoldzielnia" ODRA", brak slow... Tzw." Prezesi" troszeczke sie zapominaja, ze nie wszystko im wolno. Niby masz wlasnosciowe mieszkanie a odczucie nieco inne.
Zamiast do TVN zwróć się do EU o dotacje. Tam dają na wszystko, nawet na szklanne tunele nad autostradą w czasie, gdy w Niemczech trzeba wprowadzać opłaty na remonty dróg. Tak się dzieje wtedy, gdy za darowane unijne pieniądze można budować co się chce, czy to potrzebne czy nie.
NO TAK ALE ZAPLACIC IM CZYNSZ JEDEN DZIEN POZNIEJ TO ODRAZU LICZA ODSETKI ALE SPOLDZIELNIA MOZE WSZYSTKO. ..RADZE WEZWAC I PORUSZYC TEN PROBLEM W TVN ZARAZ ZNAJDA SIE FACHOWCY I NAPRAWIA...A MOZE ZGLOSIC DO PROGRAMU, NASZ NOWY DOM??
Jeżeli w budynku był prowadzony remont i wynikiem tego są aktualne zalania proszę zgłosić się do firmy wykonującej remont i skorzystać z ich ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej. Z opisu wynika, że problem pojawia się cyklicznie przy opadach więc problem leży w jakości wykonanej naprawy/remontu. Życzę powodzenia.
Gość • Czwartek [10.07.2014, 01:08:15] • [IP: 95.129.224.***] Ty jesteś jednak człowieku poprany debil ze swoimi uwagami.
Pan tadeusz zawód PREZES hahahahahah. ludzie gońcie tych nierobów i zakładajcie wspólnoty to kosztuje 40 groszy od metra a prezesi i ich swita 2, 40 miesiecznie?
Wystarczy 150zł i ma pan ubezpieczone mieszkanie na rok. Dostał zaś pan 607zł więc wystarczyło pomyśleć.
chlopie ciesz sie wiesz ile ja place za aquapark? chetnie wykupie bilet do ciebie
pzu jest na władysława Iv, jak pan dobrze ubespieczy i spółdzielnia będzie im musiala zwrócic spore koszty zalania to odrazu wezmą sie za porządny remont dachu znam to z własnego doświadczenia...
To pewnie w Spółdzielni Odra bo tym Panom Prezesom NIC nie przeszkadza...są uodpornieni prawie na wszystko! Szczególnie na uwagi lokatorów.
ość • Środa [09.07.2014, 22:25:53] to do ubezpieczenia dokup sobie słownik ortograficzny! Nie zaszkodzi też przypomnieć podstawy zasad interpunkcji.
dziwie się panu że zrobił pan remont mieszkania jak wiedzial pan o cieknacym dachu już nie mówiąc że pan nie ubespieczył mieszkanie mieszkając na ostatnim piętrze ubespieczenie raz wroku niejest takie drogie ubespieczam swoje mieszkanie w PZU już 40lat moge polecić. ...
A gdzie to?
Miałam podobne sytuacje budynek jest napewno ubezpieczony i żądac non stop od nich ubezpieczenie aż się za to wezmą