Teraz zamieszczamy odpowiedź Poczty Polskiej w tej sprawie.
- W placówce Poczty Polskiej przy ul. Piłsudskiego w Świnoujściu dokonujemy wszelkich rozliczeń, płacąc polskimi złotymi. Dotychczas nie mieliśmy sygnałów o tym, że prasa obcojęzyczna w placówce stanowi problem zarówno dla gości niemieckich jak i dla naszych pracowników. W miejscowościach nadmorskich przez cały sezon sprzedajemy gazety obcojęzyczne, które cieszą się dużym zainteresowaniem klientów. Dotyczy to m.in. Świnoujścia, które
leży przy granicy polsko-niemieckiej i jako miejsce urlopowe jest często odwiedzane przez gości z Niemiec- informuje Żaneta Czyżniewska z Biura Prasowego Poczty Polskiej.
Popieram Goscia IP:37.8.215 z dnia 28.09.2014, 21:31:43 Ma Pan sluszna racje i tak powinno byc!!
Jakiś kretyn się czepia
To może niech jeszcze zgłosi empik, że oryginalne ksiązki w języku angielskim i niemiecki można kupić ba czasopisma po angielsku też się znajdą... żałośni ludzie chodzą po tym świecie... Skrajności, ignorancja i hipokryzja zżera ten kraj w sumie cały świat.
W Empiku odkąd pamietam była prasa w niemieckim, angielskim, francuskim. Nigdy nie słyszałam, żeby był to dla kogoś problem i oznaka sprzedania polskości. Chyba ten czytelnik ma duże kompleksy i zamiast się cieszyć, to z jakiegoś powodu przeszkadza mu, że jego piękne miasto jest odwiedzane przez zagranicznych turystów.
A to ciekawe, jakoś w niemieckich kurortach nadbałtyckich ciężko uświadczyć polską prasę, no ale, czego się nie zrobi dla paru euro w Świnoujściu.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
ludzie to maja problemy
Ale Oni naszych gazet nie maja i tez sa przy naszej granicy. Pozwalamy sobie na to ze wszystko prawie w swinoujsciu jest tlumaczone dla niemcow. Oni przyjezdzaja jak na swoje. Glupota polakow. Oni tez powinni umiec polski chociaz troche nic by im sie nie stalo
Polacy już dawno się sprzedali.
A komu to przeszkadza że na Poczcie są niemieckie gazety ? Pewnie jakiemuś jełopowi który nie ma co w domu robić i lata po mieście i szuka zwady. Co za beznadziejny człowiek. Mieszkamy przy granicy i jest u nas dużo turystów z Niemiec i codziennie są u nas klienci którzy zostawiają w naszych sklepach dużo pieniędzy więc są i gazety.