- W środę przed godziną 16.00 na skrzyżowaniu ulic Gałczyńskiego i Roosevelta doszło do kolizji drogowej. Kierujący samochodem osobowym marki Ford, jadąc ulicą Gałczyńskiego, podczas dojeżdżania do skrzyżowania z ulicą Roosevelta, nie udzielił pierwszeństwa przejazdu i uderzył w pojazd marki Peugeot. 36-letniemu sprawcy zostało zatrzymane prawo jazdy. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym skierujemy wniosek o ukaranie do sądu- informuje st. asp. Beata Olszewska.
Wtorek, 15 lipca 2025r.
•
Dziś imieniny:
Henryka, Włodzimierza, Dawida.
- Chwile grozy na Wojska Polskiego
- Samochód staranował drzewo, znaki, hydrant i zatrzymał się na krzakach
- Kolizja i dramatyczne sceny po ucieczce kierowcy. Interweniowały służby
- Koń upadł na ulicy Słowackiego. Weterynarz: kilka dni odpoczynku
- Kolizja trzech samochodów na Armii Krajowej
- Upał wybrzuszył promenadę w Świnoujściu? Dziwne zjawisko zaniepokoiło spacerowiczów
- Upał wybrzuszył promenadę w Świnoujściu? Dziwne zjawisko zaniepokoiło spacerowiczów
- Protest na granicy w Świnoujściu
- Kibice Floty i mieszkańcy zablokowali przejście, policja użyła gazu już po zakończeniu manifestacji
- Brutalny napad na kuriera w Świnoujściu. Dwóch sprawców uciekło z gotówką
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Nie ustąpił pierwszeństwa i uderzył w peugeota. Policja zatrzymała mu prawo jazdy
Jakim prawem policjanci zatrzymali prawo jazdy. W tym chorym kraju coraz częściej nadużywają swoich praw. Byle jaka kolizja czy zdarzenie drogowe, przyjedzie wyrocznia i w imieniu wyższego dobra prawo jazdy zatrzymane. Paranoja, gdzie prawa obywatelskie. Pseudo demokracja PO POLSKU.
teraz widzę, że za wszystko zabierają prawo jazdy. Należy podziękować tym imbecylom z wypchanymi kieszeniami z youtuba
Na tym zakręcie stale widzę - a regularnie dojeżdżam do tutejszych sklepów - fatalną jazdę po łuku - kierowcy skręcający z Roosevelta w lewo, w ul.Gałczyńskiego, czynią to przecinając oś jezdni, zjeżdżając nawet znacznie na sąsiedni pas ulicy Gałczyńskiego, co grozi zderzeniem z wyjeżdżającymi z Gałczyńskiego samochodami. Piesi, na lekkim haju wychodzący z Polo (te zakupy, to oszołomienie cieknącą ślinką lub walką z personelem o rozpoznanie prawdziwych cen, a nie mylnie deklarowanych lub z paniami z mięsnego, ukrywającymi się na zapleczu) idą jak ślepi, nie najkrócej, ale sunąc wzdłuż krawężników.